Pokonaj niepłodność

Dziś niepłodność to nie tylko problem co szóstej kobiety, ale także co szóstego mężczyzny. Uważa się, że tego typu problemy to efekt końcowy długofalowego niedożywienia, stresu, zatrucia i chronicznych infekcji. O ile kombinacja tych czynników u mężczyzn może powodować bardzo niską liczbę plemników w spermie i znacznie skracać ich żywotność, to u kobiet zaburzenia owulacji są wywołane też przez inne czynniki, gdzie zrosty jajowodów, włókniaki, endometrioza, bakteryjne infekcje (chlamydia) wymieniane są, jako te najczęstsze. Cokolwiek nie byłoby powodem, to tym głównym i dającym początek wymienianym tu problemom jest dominacja estrogenów w otaczającym nas środowisku (ksenoestrogeny tj. pochodne ropy naftowej, pestycydy, metale ciężkie). Odzwierciedleniem ich destrukcyjnego działania na układ hormonalny są m.in. coraz częściej odnotowywane przypadki niepłodności, zbyt wczesne porody czy poronienia. Kolejnym jakże istotnym czynnikiem jest ich wpływ na nadczynność lub niedoczynność tarczycy. A to przecież od zaburzeń w funkcjonowaniu tarczycy wszystko się zaczyna.
Lata obserwacji kobiet i mężczyzn borykających się z problemem niepłodności wykazują niezmienną prawidłowość. Otóż im większe są obciążenia metalami ciężkimi (rtęć, ołów, aluminium), im większa jest dysproporcja pomiędzy poszczególnymi minerałami (sód/potas, cynk/miedź, wapń/magnez, wapń/potas, żelazo/ miedź), tym problem zajścia w ciążę gwałtownie wzrasta. Mając na uwadze fakt, że to minerały inicjują produkcję hormonów i decydują o zdrowiu tarczycy, ważnym jest, żeby sprawdzić ich wzajemne stosunki badając tkankę miękką, jaką są włosy. Np. miedź inicjuje produkcję estrogenu, cynk progesteronu, a selen hormonu tarczycy.

 

Decyzji o zajściu w ciążę powinna towarzyszyć świadomość, że ciąża jest dla organizmu kobiety ogromnym obciążeniem. Lekarze i naukowcy, którzy zajmują się problemem niepłodności w aspekcie zaburzeń biochemicznych sugerują, że zanim zapadnie decyzja o zajściu w ciążę kobieta powinna ocenić i wyrównać poziom „świec zapłonowych” odpowiedzialnych za procesy hormonalne w jej organizmie, czyli poziom minerałów, a w tym także elektrolitów. Dzięki temu zmniejszy ryzyko występowania problemów zdrowotnych w ciąży, a zwiększy szanse narodzin zdrowego dziecka. Oczywistym jest zatem, że przed zajściem w ciążę należy sprawdzić poziom pierwiastków w organizmie. Badanie krwi w tym przypadku nie daje pełnego obrazu, ponieważ z każdym oddechem, kęsem pokarmu czy łykiem wypitego płynu zmienia się jej biochemia. Dlatego konieczne jest wykonanie badania na zawartości poszczególnych pierwiastków badając tkankę miękką, jaką są włosy.
Jeżeli poziomy poniższych elektrolitów są niższe od podanych wartości, przed zajściem w ciążę powinny zostać bezwzględnie uzupełnione. W przeciwnym razie decyzja ta powinna zostać odłożona do czasu ich uzupełnienia. To samo dotyczy innych pierwiastków, np. cynku, miedzi czy selenu, które biorą bezpośredni udział w procesach reprodukcji.

  • Sód – 250 ppm
  • Magnez – 60 ppm
  • Wapń – 400 ppm
  • Potas – 100 ppm

Wykonując badanie Analizy Pierwiastkowej Włosa badamy tkankę miękką, co pozwala w precyzyjny sposób określić biochemiczną kondycję komórek i na tej podstawie niepłodnej kobiecie lub niepłodnemu mężczyźnie ustalić indywidualny program żywienia oraz suplementację tych składników odżywczych, których im faktycznie brakuje. Badanie to pozwala nam również ustalić rodzaj i poziom obciążeń metalami ciężkimi, które mogą i często są samoistną przyczyną niepłodności.